Dla tych, którzy nie chcą przeprowadzać gruntownej rewolucji w wystroju domu, bez angażowania wielkich nakładów finansowych i czasu, pragną bez pomocy architekta odświeżyć aranżację wnętrza, rozwiązaniem może być  wprowadzenie  do niego mocnego akcentu np. dodatkowego koloru. Dotyczy to  pomieszczeń, w których zachowawczy beż i jego odcienie znudziły już oko właścicieli, to prosty sposób, aby szybko zmienić swoje otoczenie. Czasem wystarczy jeden intrygujący przedmiot, by wnętrze nabrało nowego charakteru.

Plama koloru – przyciągnie uwagę, ale też podkreśli znaczenie elementu, do którego został użyty. Sofa i dywan w nasyconej barwie wyodrębni strefę wypoczynkową we wspólnej  przestrzeni salonu i jadalni. Jedna przemalowana ściana stanie się atrakcyjnym tłem dla ustawionych  przy niej mebli.

Akcent w samej definicji musi występować w mniejszości – najlepiej skupiony w obrębie jednej części pomieszczenia, którą chcemy wyróżnić. Wspomniana już część wypoczynkowa czy ściana potraktowana np. bordowym kolorem, nie potrzebuje dodatkowego towarzystwa doniczek w tej samej barwie , serwet czy bibelotów rozstawionych po całym salonie. Niech akcent pozostanie akcentem. Mniej znaczy więcej, jak mawiał klasyk.

Kolor ma moc wpływania na to w jaki sposób postrzegamy kształty i rozmiary przedmiotów, mebli i całego pomieszczenia, dlatego kolory, ich połączenia i wzory należy dobierać starannie, inspirując się obecną modą, ale przede wszystkim uwzględniając własne upodobania . Przy neutralnej palecie kolorystycznej, gdy tłem jest wspomniany beż, dobrze komponuje  się kolor rdzy, pomarańczy, gorzkiej czekolady, czarny doda charakteru i szyku, zastosowany na ścianie wprowadzi głębię do pomieszczenia. Beż bardzo dobrze komponuje się z czernią.

Tekst: architekt wnętrz Magdalena Mileszczyk-Zielińska „A jak akcent we wnętrzu”

Foto źródło: Pinterest

przydatne projekty wnętrz : BARWNY AKCENT, DOM W RZESZOWIE,